Witajcie! Mam dla Was kolejne testy produktów dla biegaczy. Chciałbym się właśnie skupić na tego typu produktach, które ułatwią nam trening i pozwolą efektywniej trenować i robić coraz to większe postępy. Tym razem mam dla Was test narzędzia tortur, czarnej magii zwanej piankową rolką czyli Blackroll. Sam jestem zdziwiony, że udało się mnie przekonać do testów i sprawdzenia tego dziwnego urządzenia. Najdziwniejsza w tym wszystkim jest prostota i łatwość użycia.

Pierwsze wrażenia

W sumie nie mogłem się doczekać aż dostanę prezent do firmy Blackroll Polska. Tak naprawdę umówił się z producentem, że otrzymam dwa wałki i zostawię sobie ten jeden, który będzie mi się bardzie podobał. Po otrzymaniu prezentu od kuriera szybko go otworzyłem (naprawdę porządnie zapakowany, zabezpieczony – możecie być spokojni o to, że Waszemu wałkowi nic się nie stanie), a moim oczom ukazały się dwa rollery jeden pomarańczowy wersja hard oraz wersja z wypustkami mniej hardkorowa. Choć samo słowo wypustki powinny spowodować, że urządzenie będzie bardziej groźne. Jednak tak nie było o czym później. Do gustu przypadł mi od razu wałek Blackroll Pro (hard). Jest on o 50% twardszy niż model Standard, posiada większą gęstość oraz mogą go używać biegacze z większą masą mięśniową. Po prostu bieganie nie pozostaje bez znaczenia dla organizmu – brak regularności w rozciąganiu powoduje, że nie wszystkie mięśnie są elastyczne.

Pierwsze rolowanie

Nie obyło się bez wycia, bólu, potu i przyjemnego rozluźnienia. To brzmi co najmniej jak opis rozciągania na jakimś diabelskim kole. Najpierw w ruch poszedł Blackroll Groove STANDARD, który miał bardziej zwiększyć efekt masażu – jak najbardziej zgadzam się z tym stwierdzeniem bo dzięki wypustkom czujemy większą stymulację. No więc Groove STANDARD jest bardzo przyjemny, łatwy w użyciu, bardzo leciutki – można go wrzucić do każdej torby podróżnej. Po pierwszym masażu czułem rozluźnienie, a sam masaż była bardzo przyjemna.

Test numer II czyli wersja Hard

Na następny dzień pomyślałem, że tym razem wypróbuje pomarańczowy wałek. Zaczynam rolować łydkę tak jak wczoraj w wersji czarnej i czuje przeszywający ból łydki. Wszystko boli, każde początkowe przetoczenia to ból prawie nie do opisania na pewno większy niż przy poprzedniej wersji. Tutaj czuje każdy przyczep, włókno i ścięgno. Wcale nie jest tak przyjemnie i miło – przynajmniej na początku do póki nie rozmasuje się bolącego miejsca. Po odpowiedniej ilości ruchów ból się zmniejsza i efekt jest naprawdę piorunujący. Odczuwasz jak krew napływa w rozmasowane miejsce wręcz buzuje od ilości dostarczanej krwi. Tak przez około 30 minut rozmasowałem swoje kończyny dolne i czekałem na efekt na następny dzień. Wstaje i co?

BlackRoll (5)

Kompletny brak luzu tylko jeszcze cięższe nogi. Myślę efekt jest taki sam jak po masażu ręcznym u masażysty czyli Blackroll spełnia w 100% swoją funkcję. Po 3 dniach od masażu czuje wyraźną poprawę – wszystkie partie mięśniowe się zregenerowały, odpowiednio odżywiły, a ja czułem w końcu taki luz jak po normalnym masażu. Czy nie lepiej właśnie zainwestować w taki wałek? Myślę, że jest to dobra alternatywa. Nie piszę to jako laik tylko jako fizjoterapeuta. Na pewno nie zastąpi nam to rąk masażysty ale może spowodować zwiększenie efektu treningu i szybszą regenerację. Dzięki takiemu urządzeniu także częściej będziesz mógł korzystać z masażu. Ja podczas jednorazowej sesji zmęczyłem się jak nie wiem spalając pewnie 300 dodatkowych kalorii nie dość, że przynosisz sobie ulgę to jeszcze spalasz energię :D! Czy nie są to same korzyści?

Technika i sposób użycia

Chciałbym Wam zwrócić uwagę na odpowiednie użycie tego sprzętu. Obojętnie jak rozmasujecie kończyny dolne czy odcinek lędźwiowy kręgosłupa czy inne partie mięśniowe. Przedstawię Wam jednak jak robić to najbardziej efektywnie tak aby nie zrobić sobie krzywdy. Co ważne nie zaczynajmy od razu cisnąć i przyciskając mięśni do wałka, zacznijmy od 3-4 spokojnych delikatnych ruchów tak aby przyzwyczaić zarówno mięśnie jak i skórę do ucisku. Pamiętajcie również o tym aby wszystkie ruchy wykonywać do sercowo  lub od sercowo czyli w górę i w dół. Tak naprawdę nie jest to tak intensywny masaż jak u fizjoterapeuty dlatego można go wykonywać w każdym kierunku. Pamiętajcie także, że po masażu mogą się pojawić siniaki i nie jest to błąd lecz normalne następstwo pracy na powięzi oraz rehabilitacji metodą FDM (stąd też wywodzi się pomysł na sam wałek).

BlackRoll (2)

Po krótkim przyzwyczajeniu zacznijmy od łydki, od ścięgna Achillesa po przez boczne strony łydek do kolana, następnie po 8-12 powtórzeniach przejdźmy do bocznych części uda zarówno z jeden i z drugiej strony powtarzamy 8-12 razy a później możemy bez problemu wyrolować przednią część uda (jest bardzo bolesna). Następnie rozpocznijmy masaż drugiej strony. Pamiętajcie, że ilość powtórzeń uzależniamy od tego jak mocno chcemy rozmasować mięśnie, jeśli uważasz że jest Ci potrzebna większa ilość powtórzeń śmiało roluj więcej ;)! Dodatkowo proponuję obejrzeć filmy instruktarzowe a także filmy na YouTubie jest tam bardzo wiele technik, a każdy z Was musi odnaleźć swoją ulubioną.

Nie polecam masażu zaraz przed zawodami. Mój organizm potrzebuje około 3 dni po masażu aby dojść do siebie. Sami musicie to sprawdzić i ocenić ile Wy będziecie czasu potrzebować, żeby latać na zawodach lub treningu.

Efekty

Stasuje Blackroll od 3 tygodni i jestem naprawdę pozytywnie zaskoczony jego działaniem. Czuję, że moje mięśnie lepiej pracują, dodatkowo zwiększyła się efektywność moich mięśni. Na pewno dzięki takim zabiegom jestem w stanie utrzymać większą sprężystość kroku oraz większy luz podczas biegu. Większy efekt odczuwam jednak po użyciu Blackroll PRO (hard) to po nim najpierw wyje z bólu, a później czuję ulgę i lepiej mi się biega. Jest to niesamowite jak takie proste urządzenie może sprawiać cuda i poprawić naszą kondycję.

Minusy

Na pewno lekkim minusem na początku będzie cena, ale biorąc pod uwagę ile kosztuje masaż od razu można powiedzieć, że cena Blackroll to atut ponieważ 120-160zł wydajemy raz i cieszymy się rollerem przez długi, a nawet bardzo długi czas.

Więcej minusów nie widzę, może znajdzie się jeszcze jeden taki, że sami musimy się masować i wkładać to energię przez co nie odpoczywamy jak podczas normalnego masażu no ale coś za coś.

BlackRoll (11)

Plusy

Szybkość działania, dostępność w każdej wolnej chwili, prostota, możliwość wzięcia go na trening, bieżnie, start gdziekolwiek. Blackroll jest mały, poręczny i lekki przez co nie zajmuje dużo miejsca i może jechać z nami w każdy zakątek nawet świata.

Podsumowanie

Myślę, że jeśli chcemy zoptymalizować swój trening oraz poprawić efekty treningowe powinniśmy zaopatrzyć się w takie urządzenie. Jak wcześniej napisałem najważniejsza jest technika używania oraz to, że trzeba pamiętać o kierunku do sercowym w czasie masażu. Te dwa aspekty są najważniejsza resztę ogranicza tylko nasza wyobraźnia oraz wiedza gdzie i co mamy masować. Warto obejrzeć filmy na stronie producenta oraz na YouTubie, które rozjaśnią nam wszystko.

BlackRoll (10)

Dodatkowo na stronie istnieje bardzo wiele produktów z których możemy wybrać ten najwłaściwszy. Wersję Pro polecam dla osób z większą masą mięśniową oraz profesjonalistów lub zaawansowanych amatorów, wersję STANDARD polecam wszystkim, którzy potrzebują rozluźnienia i masażu natomiast wersję MED polecam wszystkim paniom oraz osobom początkującym, które nie lubią bólu i potrzebują delikatnego rozluźnienia. Blacroll to produkt wszechstronny oraz całkowicie bezpieczny.

Jeśli macie jakieś pytania, spostrzeżenia nie bójcie się zapytać! Chętnie odpowiem na wszystkie Wasze pytania, podpowiem co i jak zrobić oraz podpowiem na co zwrócić uwagę. Jeśli chcielibyście się dowiedzieć czegoś więcej piszcie. Liczę na dyskusję.

Przeczytaj także:

Startówki Nike Lunar Racer 3

Asics GT-1000

oraz Adidas Glide Boost 6

Witajcie! Mam dla Was kolejne testy produktów dla biegaczy. Chciałbym się właśnie skupić na tego typu produktach, które ułatwią nam trening i pozwolą efektywniej trenować i robić coraz to większe postępy. Tym razem mam dla Was test narzędzia tortur, czarnej magii zwanej piankową rolką czyli Blackroll. Sam jestem zdziwiony, że udało się mnie przekonać do testów i sprawdzenia tego dziwnego urządzenia. Najdziwniejsza w tym wszystkim jest prostota i łatwość użycia. Pierwsze wrażenia W sumie nie mogłem się doczekać aż dostanę prezent do firmy Blackroll Polska. Tak naprawdę umówił się z producentem, że otrzymam dwa wałki i zostawię sobie ten jeden, który będzie mi się bardzie podobał. Po otrzymaniu prezentu od kuriera szybko go otworzyłem (naprawdę porządnie zapakowany, zabezpieczony – możecie być spokojni o to, że Waszemu wałkowi nic się nie stanie), a moim oczom ukazały się dwa rollery jeden pomarańczowy wersja hard oraz wersja z wypustkami mniej hardkorowa. Choć samo słowo wypustki powinny spowodować, że urządzenie będzie bardziej groźne. Jednak tak nie było o czym później. Do gustu przypadł mi od razu wałek Blackroll Pro (hard). Jest on o 50% twardszy niż model Standard, posiada większą gęstość oraz mogą go używać biegacze z większą masą mięśniową. Po prostu bieganie nie pozostaje bez znaczenia dla organizmu – brak regularności w rozciąganiu powoduje, że nie wszystkie mięśnie są elastyczne. Pierwsze rolowanie Nie obyło się bez wycia, bólu, potu i przyjemnego rozluźnienia. To brzmi co najmniej jak opis rozciągania na jakimś diabelskim kole. Najpierw w ruch poszedł Blackroll Groove STANDARD, który miał bardziej zwiększyć efekt masażu – jak najbardziej zgadzam się z tym stwierdzeniem bo dzięki wypustkom czujemy większą stymulację. No więc Groove STANDARD jest bardzo przyjemny, łatwy w użyciu, bardzo leciutki – można go wrzucić do każdej torby podróżnej. Po pierwszym masażu czułem rozluźnienie, a sam masaż była bardzo przyjemna. Test numer II czyli wersja Hard Na następny dzień pomyślałem, że tym razem wypróbuje pomarańczowy wałek. Zaczynam rolować łydkę tak jak wczoraj w wersji czarnej i czuje przeszywający ból łydki. Wszystko boli, każde początkowe przetoczenia to ból prawie nie do opisania na pewno większy niż przy poprzedniej wersji. Tutaj czuje każdy przyczep, włókno i ścięgno. Wcale nie jest tak przyjemnie i miło – przynajmniej na początku do póki nie rozmasuje się bolącego miejsca. Po odpowiedniej ilości ruchów ból się zmniejsza i efekt jest naprawdę piorunujący. Odczuwasz jak krew napływa w rozmasowane miejsce wręcz buzuje od ilości dostarczanej krwi. Tak przez około 30 minut rozmasowałem swoje kończyny dolne i czekałem na efekt na następny dzień. Wstaje i co? Kompletny brak luzu tylko jeszcze cięższe nogi. Myślę efekt jest taki sam jak po masażu ręcznym u masażysty czyli Blackroll spełnia w 100% swoją funkcję. Po 3 dniach od masażu czuje wyraźną poprawę – wszystkie partie mięśniowe się zregenerowały, odpowiednio odżywiły, a ja czułem w końcu taki luz jak po normalnym masażu. Czy nie lepiej właśnie zainwestować w taki wałek? Myślę, że jest to dobra alternatywa. Nie piszę to jako laik tylko jako fizjoterapeuta. Na pewno nie zastąpi nam to rąk masażysty ale może spowodować…

Ocena

Cena 120-160zł - 5
Jakość - 9.2
Odczuwalny efekt działania - 9
Motywacja do użycia - 7
Możliwość wzięcia na bieg - 8
Uniwersalność - 8

7.7

Jeśli nie chcesz wydawać pieniążków na masaż to zakup sobie BlackRoll. Nic nie zastąpi rąk masażysty/fizjoterapeuty ale na pewno pozwoli Ci być w lepszej kondycji.

User Rating: 3.57 ( 8 votes)
8
Bez kategorii