Sezon startowy w pełni. Zużywam i sprawdzam kilka startówek równocześnie tak, aby dać Wam jak najwięcej informacji na temat butów. Ostatnio nawet stworzyłem spis tego, o jakich modelach będziecie mogli poczytać tej jesieni na stestuje.pl Polecam Wam serdecznie, abyście przeczytali ten artykuł. Dzisiaj chciałbym Wam przedstawić test jednego z moich ulubieńców, czyli butów Nike Zoom Streak 5.

To już moja druga startówka z tego modelu. Można powiedzieć, że mam przebieganego tego buta na wskroś. Biegałem w nich sporo biegów takich jak szybkie piątki, dyszki czy półmaratony. Dodatkowo sprawdzałem je na dłuższych wybieganiach, jak i na szybkich biegach ciągłych i interwałach. Mówi się, że seria Zoom Streak to jeden z najpopularniejszych modeli startowych Nike. Co prawda nic nie jest w stanie pobić Zoom Streak 3, ale powiem szczerze, że piątki trochę im dorównują.

Pierwsze wrażenie

Z racji tego, że proces testów butów zawsze trwa jakiś okres zawsze staram się od początku robić notatki i zapisywać niuanse związane z danym modelem tak, aby później nic mi nie umknęło i mogłem się podzielić z Wami moimi wrażeniami. Pierwszy kontakt w momencie, gdy buty są czyste i jeszcze nieużywane zawsze jest przyjemny. W tym wypadku nie było inaczej. Buty Nike leżą jak ulał na mojej stopie. Zazwyczaj nic mi nigdy nie przeszkadza, choć nie powiem, że zdarzają się wyjątki tak jak FlyKnit Lunar 2 opisywany na blogu. W Zoom Streak 5 czułem się dobrze od samego początku. Paski, które otaczają śródstopie idealnie dolegają do stopy sprawiając bardzo dobre trzymanie. Dodatkowo szeroki przód sprawia, że mam dużo miejsca na place, nie ma już sztywnego plastiku, tak jak w przypadku czwartej generacji, przez co but lepiej dopasowuje się do stopy. Miękki zapiętek sprawia, że but dobrze dolega do Achillesa. Czuć dużą sztywność i brak amortyzacji, ale to w końcu startówka, a nie but do codziennego treningu. Co do koloru na szczęście mam je zielone, a nie różowe przez co nie czuję się aż tak bardzo skrępowany na biegach, choć wielu mężczyzn biega z powodzeniem w różu. Kwestia gustu.

Pierwszą rzeczą, na którą warto zwrócić uwagę to wagę. But stworzony do biegania maratonów/półmaratonów mimo niedużej wagi (około 200 gram) ma sporo amortyzacji. Dlatego nawet biegacze z większą wagą będę mogli w nim spróbować pobiec dystans 42 kilometrów, ale o tym później. Na pewno stosunek wagi do amortyzacji wyróżnia tego buta na tle konkurencji.

zoom-streak-5

 Agresywna konstrukcja

Bieganie

Moim zdaniem pod względem dopasowania but jest niemalże idealny. Mimo że ubrałem je na start i wcześniej ich nie miałem na nogach, nie musiałem się martwić o jakieś otarcia. Skończyłem bieg zadowolony i bez pęcherzy. Świadczy to naprawdę o dobrym wykonaniu butów biegowych i o tym, że Nike wie jak je zrobić. Biegałem w tych butach szybkie dychy, a także 10×1 kilometr czy 24x400m na krótkiej przerwie. Mają sporo kilometrów na prędkościach 3:00 – 4:00/km przez co z czystym sumieniem mogę Wam powiedzieć, że doskonale sobie w nich radzą. Od pierwszego kroku czujemy dynamikę i sprężystość buta. Dodatkowo sporo miejsca na palce daje uczucie komfortu i nawet jeśli stopa Wam dość mocno spuchnie znajdzie ona tam spokojnie miejsce i z uśmiechem na twarzy dobiegniecie na metę maratonu.

Zdarzyło mi się kilka razy biegać po delikatnie mokrej nawierzchni (również na zawodach). Nie odczuwałem jednak mniejszej przyczepności. Wręcz przeciwnie. Czułem, że noga jest dobrze trzymana i but jest stabilny na stopie, przez co nie ślizgałem się na asfalcie. Dotychczas nie zdarzyło mi się biegać w mocno deszczowych warunkach w tych butach, ale wydaje mi się, że poradziłyby sobie bez problemu. Może Wy biegaliście w jakiś ekstremalnych warunkach w Zoom Streak 5? Jeśli tak napiszcie w komentarzu.

Jeśli miałbym je porównywać do innych modeli to mogę powiedzieć, że są podobne do Adidas Adios Boost 2, którego już opisywałem i testowałem na blogu. Zapraszam do lektury. Myślę, że te dwa buty są bardzo podobne. Jeśli macie problem z wyborem to musicie je po prostu zmierzyć i sprawdzić, który będzie lepiej leżał i który Wam przypadnie do gustu. Trwałość materiałów w Nike, jak i w Adidas jest na zbliżonym poziomie. Zarówno jeden jak i drugi but mimo wielu kilometrów wygląda prawie jak nowy. Możecie porównać je na zdjęciach.

Technologie

Odpowiednią amortyzację zapewnia poduszka gazowa w tylnej części stopy. Opinanie śródstopia zapewnia FlyWire. Oddychająca cholewka sprawia, że stopa ma odpowiedni komfort, nie poci się, a w gorące dni nie dochodzi do odparzenia, czy przepocenia stopy. Dodatkowo zastosowanie gumy węglowej na podeszwie sprawia, że but jest jeszcze bardziej wytrzymały i jego żywotność zwiększa się. Nike zadbał także o to, by wszystkie szczegóły były dopracowane. Między innymi na sznurówkach mamy agresywne napisy „racing”, które dodają nam +5 punktów do prędkości.

zoom-streak-5

Dla kogo będzie Zoom Streak 5

Osobiście polecam te buty wszystkim, którzy stawiają pierwsze kroki w zawodach, ale chcą już pobiec szybciej czyli np. 10 kilometrów w czasie 45 – 35 minut. Już w tych butach odczujecie poprawę dynamiki w stosunku do standardowych butów treningowych. Jeśli półmaraton chcesz przebiec w czasie 1:35 – 1:10 to bez problemu wykorzystasz je podczas startu. Jeśli wybierasz się na maraton i planujesz biec 3:15 – 2:30 to będą to buty dla Ciebie. Jeśli ważysz trochę więcej, to znaczy koło 85 kilogramów, wykorzystasz te buty na 5 kilometrów. Jeśli trochę mniej, czyli w granicach 85 – 75kg to bez problemu pobiegniesz w nich od 5 km do półmaratonu. Jeśli jesteś lżejszy to możesz spokojnie biec w nich maraton i każdy inny dystans. Ciężko jest w 100% określić konkretne widełki. Dlatego zawsze jestem do Waszej dyspozycji i chętnie odpowiem na pytania czy ten but nadaję się dla Was. Drop z Nike Zoom Streak wynosi 10mm!

Podsumowanie

Nie chcę mówić, że jest to but idealny. Ale chciałbym powiedzieć, że jest to jedna z lepszych startówek i jeden z moich ulubionych butów. Zoom Streak 5 to już kultowa seria Nike. Po nieudanej serii 4, Nike wyszedł z tej potyczki z twarzą. Wszystkie zarzuty jakie mieli biegacze w stosunku do Zoom Streak 4 zostały poprawione. Jeśli wahasz się czy ten but jest dla Ciebie sprawdź go w sklepie, przymierz i zobacz jak leży. Założysz go raz i więcej nie będziesz chciał ściągnąć. Gwarantuję Ci to!

Zobacz inne testy butów biegowych

Sezon startowy w pełni. Zużywam i sprawdzam kilka startówek równocześnie tak, aby dać Wam jak najwięcej informacji na temat butów. Ostatnio nawet stworzyłem spis tego, o jakich modelach będziecie mogli poczytać tej jesieni na stestuje.pl Polecam Wam serdecznie, abyście przeczytali ten artykuł. Dzisiaj chciałbym Wam przedstawić test jednego z moich ulubieńców, czyli butów Nike Zoom Streak 5. To już moja druga startówka z tego modelu. Można powiedzieć, że mam przebieganego tego buta na wskroś. Biegałem w nich sporo biegów takich jak szybkie piątki, dyszki czy półmaratony. Dodatkowo sprawdzałem je na dłuższych wybieganiach, jak i na szybkich biegach ciągłych i interwałach. Mówi się, że seria Zoom Streak to jeden z najpopularniejszych modeli startowych Nike. Co prawda nic nie jest w stanie pobić Zoom Streak 3, ale powiem szczerze, że piątki trochę im dorównują. Pierwsze wrażenie Z racji tego, że proces testów butów zawsze trwa jakiś okres zawsze staram się od początku robić notatki i zapisywać niuanse związane z danym modelem tak, aby później nic mi nie umknęło i mogłem się podzielić z Wami moimi wrażeniami. Pierwszy kontakt w momencie, gdy buty są czyste i jeszcze nieużywane zawsze jest przyjemny. W tym wypadku nie było inaczej. Buty Nike leżą jak ulał na mojej stopie. Zazwyczaj nic mi nigdy nie przeszkadza, choć nie powiem, że zdarzają się wyjątki tak jak FlyKnit Lunar 2 opisywany na blogu. W Zoom Streak 5 czułem się dobrze od samego początku. Paski, które otaczają śródstopie idealnie dolegają do stopy sprawiając bardzo dobre trzymanie. Dodatkowo szeroki przód sprawia, że mam dużo miejsca na place, nie ma już sztywnego plastiku, tak jak w przypadku czwartej generacji, przez co but lepiej dopasowuje się do stopy. Miękki zapiętek sprawia, że but dobrze dolega do Achillesa. Czuć dużą sztywność i brak amortyzacji, ale to w końcu startówka, a nie but do codziennego treningu. Co do koloru na szczęście mam je zielone, a nie różowe przez co nie czuję się aż tak bardzo skrępowany na biegach, choć wielu mężczyzn biega z powodzeniem w różu. Kwestia gustu. Pierwszą rzeczą, na którą warto zwrócić uwagę to wagę. But stworzony do biegania maratonów/półmaratonów mimo niedużej wagi (około 200 gram) ma sporo amortyzacji. Dlatego nawet biegacze z większą wagą będę mogli w nim spróbować pobiec dystans 42 kilometrów, ale o tym później. Na pewno stosunek wagi do amortyzacji wyróżnia tego buta na tle konkurencji.  Agresywna konstrukcja Bieganie Moim zdaniem pod względem dopasowania but jest niemalże idealny. Mimo że ubrałem je na start i wcześniej ich nie miałem na nogach, nie musiałem się martwić o jakieś otarcia. Skończyłem bieg zadowolony i bez pęcherzy. Świadczy to naprawdę o dobrym wykonaniu butów biegowych i o tym, że Nike wie jak je zrobić. Biegałem w tych butach szybkie dychy, a także 10x1 kilometr czy 24x400m na krótkiej przerwie. Mają sporo kilometrów na prędkościach 3:00 – 4:00/km przez co z czystym sumieniem mogę Wam powiedzieć, że doskonale sobie w nich radzą. Od pierwszego kroku czujemy dynamikę i sprężystość buta. Dodatkowo sporo miejsca na palce daje uczucie komfortu i nawet jeśli stopa Wam dość…

Ocena

Jakość - 9
Przyczepność - 9
Wygląd - 8
Różnorodność kolorów - 6.5
Dynamika - 10
Trwałość - 9
Wykorzystanie do startów - 10
Przyleganie do stopy - 9

8.8

Nie chcę mówić, że jest to but idealny. Ale chciałbym powiedzieć, że jest to jedna z lepszych startówek i jeden z moich ulubionych butów. Zoom Streak 5 to już kultowa seria Nike. Po nieudanej serii 4, Nike wyszedł z tej potyczki z twarzą

User Rating: 4.55 ( 2 votes)
9