Pas dla biegaczy.

Na stestuje.pl pojawiły się już buty do biegania, słuchawki i odżywki. Tym razem przyszedł czas na opisanie pasa dla biegaczy firmy iFitness. Nie jestem zwolennikiem takich rozwiązań. Nie lubię biegać z pasami, kieszonkami czy innymi rzeczami które trzeba przypinać. Jednak tym razem dla Was z chęcią sprawdziłem na kilku treningach funkcjonalność i praktyczność pasa w/w firmy.

SONY DSC

Pierwsze wrażenie

Pas ten dostałem już jakiś czas temu, ale nie było pogody żeby go sprawdzić czy przetestować. Dodatkowo ostatni czas był raczej odpoczynkowy i nie robiłem więcej niż 12-14km na jednym treningu. Jednak ostatnie 4 tygodnie były bardziej intensywne, a do tego było strasznie gorąco. Temperatura dochodziła do 30 stopni.

Gdy dostałem pas wziąłem go do ręki, dotknąłem w każdym miejscu i stwierdziłem, że wydaje się naprawdę solidny. Konstrukcja pasa jest ciekawa i dość niekonwencjonalna ze względu na to, że wszystko mamy z przodu. Ma to go wyróżniać przede wszystkim wśród konkurencji. Wszystko mamy pod ręką i widzimy co wyciągamy. Pas jest regulowany, dodatkowo produkowany jest w dwóch długościach S/M oraz L/XL dlatego zarówno szczuplejsi jak i trochę więksi biegacze nie będą mieli problemu z dopasowaniem go do siebie. Materiał jest porządny, a sam pas wygląda naprawdę dobrze.

Udogodnienia proponowane przez iFitness

Producent opisuje to tak, że jest to pas zarówno na zawody jak i na trening. Pas posiada dwie butelki po 250ml wody wraz z zaworkiem, który wypuszcza płyn pod wpływem naszego nacisku. W bidonikach mamy specjalne zabezpieczenie, które nie pozwala na to aby płyn wylał się nam na zewnątrz. Dodatkowo pod wpływem nacisku wyrzucane jest tyle napoju ile jest nam potrzebne. Butelki możemy myć w zmywarce co jest dodatkowym atutem.iFitness

Między butelkami mamy sporą saszetkę zapinaną na zamek. Wykonana jest z neoprenu (cały pas zresztą wykonany jest z tego materiału) przez co nie przepuszcza wody oraz potu. Jest to bardzo ważne ze względu na to, że nasz telefon jest chroniony i nic mu się nie stanie. Co ważne możemy włożyć tam praktycznie każdy telefon. Kieszeń jest na tyle rozciągliwa, że zmieści się tam nawet duży Samsung. W środku znajdziemy także specjalną kieszeń na klucze tak aby nie rysować ekranu. Uważam, że jest to super rozwiązanie przynajmniej sprawdziło się w moim przypadku. W saszetce znajdziemy również miejsce na kartę kredytową.

Także właśnie dzięki neoprenowi zyskujemy idealne dopasowanie do ciała, tak jak pisałem zapominamy o tym, że go mamy na sobie.

Za butelkami na wodę/izotinik mamy specjalne miejsce gdzie możemy włożyć żele lub inne akcesoria. Gumki są na tyle rozciągliwe, że bez problemu wchodzą w nie różnego rodzaju odżywki. Jeśli będziemy chcieli tam upchnąć coś jeszcze to bez problemu zmieści nam się to.

W pasie iFitness zastosowano wiele odblasków dlatego sprawdzi się on wśród nocnych marków. Dzięki dużej ilości elementów odblaskowych możemy czuć się bezpiecznie. Brakuje mi co prawda odblasku z tyłu na pasku.

Kolejnym ważnym elementem jest miejsce na numer startowy. Bardzo często na zawodach numerki są już przedziurkowane i nie ma problemu z montażem. Jest to dobre rozwiązanie dla osób które często startują i nie chcą dziurawić swoich koszulek.

Producent zapewnia, że pas rzeczywiście się nie majta ani nie przeszkadza podczas biegu. Dobrze dopasowuje się do ciała i nie sprawia żadnego problemu ani dyskomfortu.

Pierwsze użycie

Podchodziłem sceptycznie do biegania z pasem. Nigdy za tym nie przepadałem ale grzechem byłoby nie spróbować. Kiedyś miałem jeden ale ewidentnie mnie denerwował. Ubrałem iFitness, napełniłem butelki i ruszyłem w trasę. Pierwsze kroki i moment zawahania, czy aby dobrze leży? Zatrzymałem się, ściągnąłem pas, dobrze go dopasowałem. Dałem na tzw. kolce biodrowe przednie górne aby nie leżał na brzuchu i pobiegłem 25 kilometrów. Po drugim kilometrze zapomniałem w ogóle, że mam coś na sobie. Spokojnie mijały mi kolejne kilometry. Po pierwszej ósemce wziąłem kilka łyków (pół butelki) wody i nagle poczułem, że z jednej strony jest mi trochę lżej. Nie przeszkadzało mi to ale można było wyczuć różnicę ciężaru na jedną stronę. Nie wpływało to jednak na przekręcanie pasa oraz nie powodowało dyskomfortu.

iFitness

Po dobrym dopasowaniu i ustawieniu iFitness praktycznie nie czuć go, że ma się go na sobie. Pas nie lata na wszystkie strony jak inne. Dość dużo materiału sprawia, że trzyma się on naprawdę dobrze na biodrach, nie zsuwa się ani nie przeszkadza. Gdy próbowałem wyciągnąć telefon podczas biegu nie było problemu z rozpięciem zamka ani z wyciągnięciem tego co było w środku. Odpowiednia kieszonka sprawia że klucze nie wypadną nam nawet podczas wyciągania komórki. Myślę, że pomysł na to aby wszystko znajdowało się z przodu jest jak najbardziej trafiony. Wszystko mamy pod ręką, widzimy co chcemy wyciągnąć i nie musimy macać się po plecach oraz zastanawiać się czy wyciągamy to co nam potrzebne, a przy okazji nie zgubiliśmy czego.

Podczas biegu bidoniki nie ciekły, a ja nie miałem problemu z piciem. Mimo tempa 4:30/km bez problemu można się napić i nie pobrudzić. Jedynie co mnie denerwowało to to, że jednak trzeba użyć dwóch rąk do wyciągnięcia butelki. Kieszenie na bidony są coś sztywne i dobrze dopasowane. Na pewno wpływa to na stabilność pasa ale jednak mogło by się łatwiej wyciągać z niego picie. Osobiście nawet podczas 25 kilometrowego wybiegania i upału w graniach 30 stopni wystarczyło mi bez problemu 500 ml wody. Dla jednych może to być za mało dla innych za dużo dla mnie było w sam raz. Myślę, że nawet dla kogoś kto chce przebiec maraton pas będzie przydatny. Jeśli skończy nam się woda możemy szybko wlać ją na punkcie odżywczym.

Trzeba także pamiętać, że pas możemy wybrać sobie w różnych wersjach kolorystycznych. Dzięki temu dopasujemy go odpowiednio do naszej garderoby i stroju!

ifitness

Oprócz tego, że trochę ciężko wyciąga się te butelki moim zdaniem pas sam w sobie mógłby być trochę lżejszy. Jest on masywny przez co sam z siebie waży dość sporo. Jeśli napełnimy butelki mamy dodatkowe 0.5kg plus telefon, klucze i żele i nagle okazuje się, że niesiemy ze sobą dodatkowe 1.5 kilograma. Jeśli walczymy o czasy i życiówki może się to okazać dość sporym obciążeniem.

Podczas kilku treningów wykonanych z pasem nic mnie nie obtarło ani nie czułem żadnego ucisku. Wszystko za sprawą, że przednia kieszeń jest dość szeroka i nie uciska nam aż tak mocno brzucha. Może się to okazać kluczowym aspektem dla osób, które mają z tym problem. Dodatkowo pot nie dostaje się do środa, a pas całkiem dobrze oddycha. Wiadomo, że w miejscu pasa jesteśmy trochę bardziej spoceni ale moim zdaniem nie wpływa to na jakoś użytkowania.

Podsumowanie

Wydaje mi się, że iFitenss razem ze swoją twarzą Jeffem Gallowayem przemyślał ten pas. W końcu nie mamy majtających się butelek, które drażnią i obcierają podczas biegu. Wszystko mamy w zasięgu ręki i bez problemu możemy sięgnąć po picie czy po żel. Jeśli nie mamy zegarka z GPS i trenujemy z telefonem możemy również monitorować swój trening zabierając go ze sobą na bieganie. Dzięki temu nie będziemy musieli trzymać telefonu w dłoniach co może przyczynić się do powstania kontuzji przeciążeniowych na jedną ze stron ciała.

Mimo innowacyjnych zastosowań pas mógłby być trochę lżejszy i tańszy (koszt 179zł). Wydaję mi się, że gdyby kosztowałby około 20 zł mniej cena była by bardziej adekwatna. Jednak pas iFitness ma klika takich rozwiązań, których mogą zazdrościć mu inne firmy.

Wydaje mi się, że zarówno maratończycy jak i półmaratończycy będą zadowoleni z wyżej wymienionych rozwiązań i praktycznego wykorzystania miejsca. Polecam Wam ten produkt z czystym sumieniem.

Jeśli macie jakieś pytania na temat pasa iFitness chętnie na nie odpowiem. Może nie zwróciłem na coś uwagi lub coś pominąłem? Napiszcie, uzupełnię to!

Na stestuje.pl pojawiły się już buty do biegania, słuchawki i odżywki. Tym razem przyszedł czas na opisanie pasa dla biegaczy firmy iFitness. Nie jestem zwolennikiem takich rozwiązań. Nie lubię biegać z pasami, kieszonkami czy innymi rzeczami które trzeba przypinać. Jednak tym razem dla Was z chęcią sprawdziłem na kilku treningach funkcjonalność i praktyczność pasa w/w firmy. Pierwsze wrażenie Pas ten dostałem już jakiś czas temu, ale nie było pogody żeby go sprawdzić czy przetestować. Dodatkowo ostatni czas był raczej odpoczynkowy i nie robiłem więcej niż 12-14km na jednym treningu. Jednak ostatnie 4 tygodnie były bardziej intensywne, a do tego było strasznie gorąco. Temperatura dochodziła do 30 stopni. Gdy dostałem pas wziąłem go do ręki, dotknąłem w każdym miejscu i stwierdziłem, że wydaje się naprawdę solidny. Konstrukcja pasa jest ciekawa i dość niekonwencjonalna ze względu na to, że wszystko mamy z przodu. Ma to go wyróżniać przede wszystkim wśród konkurencji. Wszystko mamy pod ręką i widzimy co wyciągamy. Pas jest regulowany, dodatkowo produkowany jest w dwóch długościach S/M oraz L/XL dlatego zarówno szczuplejsi jak i trochę więksi biegacze nie będą mieli problemu z dopasowaniem go do siebie. Materiał jest porządny, a sam pas wygląda naprawdę dobrze. Udogodnienia proponowane przez iFitness Producent opisuje to tak, że jest to pas zarówno na zawody jak i na trening. Pas posiada dwie butelki po 250ml wody wraz z zaworkiem, który wypuszcza płyn pod wpływem naszego nacisku. W bidonikach mamy specjalne zabezpieczenie, które nie pozwala na to aby płyn wylał się nam na zewnątrz. Dodatkowo pod wpływem nacisku wyrzucane jest tyle napoju ile jest nam potrzebne. Butelki możemy myć w zmywarce co jest dodatkowym atutem. Między butelkami mamy sporą saszetkę zapinaną na zamek. Wykonana jest z neoprenu (cały pas zresztą wykonany jest z tego materiału) przez co nie przepuszcza wody oraz potu. Jest to bardzo ważne ze względu na to, że nasz telefon jest chroniony i nic mu się nie stanie. Co ważne możemy włożyć tam praktycznie każdy telefon. Kieszeń jest na tyle rozciągliwa, że zmieści się tam nawet duży Samsung. W środku znajdziemy także specjalną kieszeń na klucze tak aby nie rysować ekranu. Uważam, że jest to super rozwiązanie przynajmniej sprawdziło się w moim przypadku. W saszetce znajdziemy również miejsce na kartę kredytową. Także właśnie dzięki neoprenowi zyskujemy idealne dopasowanie do ciała, tak jak pisałem zapominamy o tym, że go mamy na sobie. Za butelkami na wodę/izotinik mamy specjalne miejsce gdzie możemy włożyć żele lub inne akcesoria. Gumki są na tyle rozciągliwe, że bez problemu wchodzą w nie różnego rodzaju odżywki. Jeśli będziemy chcieli tam upchnąć coś jeszcze to bez problemu zmieści nam się to. W pasie iFitness zastosowano wiele odblasków dlatego sprawdzi się on wśród nocnych marków. Dzięki dużej ilości elementów odblaskowych możemy czuć się bezpiecznie. Brakuje mi co prawda odblasku z tyłu na pasku. Kolejnym ważnym elementem jest miejsce na numer startowy. Bardzo często na zawodach numerki są już przedziurkowane i nie ma problemu z montażem. Jest to dobre rozwiązanie dla osób które często startują i nie chcą dziurawić swoich koszulek. Producent zapewnia, że…

Ocena

Cena - 7
Jakość wykonania - 9
Innowacyjne rozwiązania - 9.5
Praktyczność - 8
Trzymanie oraz stabilność - 9

8.5

Pas iFitness przyda się zarówno początkującym jak i bardziej zaawansowanym biegaczom, który potrzebują picia na dłuższych wybieganiach,

User Rating: 3.4 ( 2 votes)
9
Bez kategorii