Opaski kompresyjne Royal Bay test

Witam Was serdecznie czytelnicy www.stestuje.pl! Dzisiaj nie przedstawię nic odkrywczego tylko zajmę się prezentacją opasek kompresyjnych ROYAL BAY extreme. Kompresja w życiu wielu biegaczy mocno się zakorzeniła i jest widoczna na każdym maratonie, półmaratonie czy mniejszym biegu. Coraz częściej widzimy ludzi z opaskami na treningach, którzy zasuwają po parku czy ulicy. Osobiście opisaniem i działaniem kompresji zająłem się już wcześniej w osobnym artykule, który chciałbym abyście sobie przeczytali. Wszystko na temat kompresji co powinieneś wiedzieć znajdziecie tutaj >>>>

Można powiedzieć że przez maraton i przygotowania które były intensywne zapomniałem opisywać regularnie otrzymywane przez producentów produkty. Jakiś czas temu otrzymałem opaski kompresyjne od ROYAL BAY. Są one bardzo podobne do tych, które już testowałem z Compressporta. Materiał jest dość podobny i poziom ucisku mniej więcej tak samo odczuwalny. Osobiście wolę ubierać opaski lub skarpety podczas regeneracji. Jednak od czasu do czasu pobiegam w nich.

Pierwsze wrażenie

Po otworzeniu koperty z przesyłką moim oczom ukazało się bardzo fajne pudełko, wyglądało naprawdę bardzo dobrze, profesjonalnie. Na pewno gdyby firma ROYAL BAY byłaby w większej ilości sklepów zyskaliby sporą grupę odbiorców. W każdym bądź razie ja nie jestem grafikiem i oceniam całokształt. Moim zdaniem pudełko ROYAL BAY jest o wiele ładniejsze, przyjemniejsze dla oka niż konkurencji takiej jak CEP czy Compressport. To jest moje osobiste zdanie i możecie się z nim nie zgodzić. Idźmy dalej! Otwieramy opakowanie, a tam opaski i podobizna Davida Svobody mistrza Olimpijskiego z Londynu z 2012 roku. Wracając jednak do opasek. Wziąłem je do ręki i od razu obejrzałem z każdej strony. Nie mają przodu ani tyłu choć naklejka oraz odblask sugeruje nam jak mamy je ubrać. Odblask zapewni nam bezpieczeństwo podczas wieczornego treningu. Co do samych opasek nie mam żadnych zastrzeżeń. Są solidne, mocno zielone i bardzo przyjemne w dotyku.

Technologie

Siła kompresji – ja otrzymałem wersję Very Strong i taka jest rzeczywiście. Czuć wyraźny ucisk czy to na początku czy na końcu treningu. Czasami wręcz pod koniec treningu przeszkadzało mi to. Nie zmienia to jednak faktu, że kompresja jest wyczuwalna i działa.

Ukierunkowanie kompresji – producent pisze o największym ścisku i największym trzymaniu w obrębie łydki dzięki czemu otrzymujemy odpowiednie podparcie. Tak jak wspomniałem wyżej, kompresja jest odczuwalna bardzo dobrze także wierzę, że opaska ROYAL BAY działa na łydkę oraz poprawiają nasze osiągi podczas zawodów lub wysiłku.

Elementy odblaskowe – szczególnie przydatne dla osób biegających wieczorem. Jednak w czasie zimy ciężko wykorzystać atut tego produktu. Gdy temperatura spadnie poniżej zera ciężko znaleźć biegaczy, którzy nie biegaliby w długich getrach. Niemniej jednak gdy biegamy wieczorem, a temperatura jest znośna opaski zapewnią nam bezpieczeństwo i komfort psychiczny.

Amortyzacja wstrząsów – przez to, że mięsień jest ściśnięty jest bardziej trzymany, a co za tym idzie nie jest narażony na aż taką liczbę wstrząsów. Dzięki temu nasze łydki nie będą się tak męczyć i będziemy w stanie wykonać dłuższy trening lub unikniemy skurczy.

Ergonomiczny krój – dobrze uszyte, dobrze dobrane do nogi będą pasować każdemu zapewniając odpowiednie właściwości

Szybkoschnące – materiał jest cienki, a zarazem ma właściwości kompresyjne dzięki zastosowaniu takich materiałów następuje szybkie odprowadzanie potu oraz wody. Szybkie wysychanie może być szczególnie ważne u triatlonistów.

Mikrofibra – zwiększają komfort w dotyku oraz w momencie gdy opaska jest na łydce

DeoSoft – kolejna technologia, która ma zapewnić jeszcze szybsze odprowadzanie potu i wilgoci z ciała. Ogólnie człowiek na łydkach aż tak się nie poci ale mimo wszystko czułem, że opaski po treningu były po prostu suche.

W opaskach kompresyjnych ROYAL BAY mamy do wyboru 6 kolorów, a cena opasek (140zł) jest bardzo podobna do ceny innych producentów.

Opaski wykonane zostały w 75% z Polyamidu oraz w 25% z Elastanu LYCRA.

Moje bieganie

Tak jak we wcześniejszych opaskach brałem je na dłuższe biegi oraz na treningi interwałowe. Dodatkowo kilka razy poszedłem w nich na siłownie gdzie wzbudzały (przez zielony kolor) nie lada zdziwienie, że co to za gość w jakiś podkolanówkach. Jak już wcześniej podkreślałem nie robiłem żadnych fachowych badań co do kompresji ale wydaje mi się oraz odczuwam, że działa ona na nasz organizm. Nie możemy jednak przesadzić z częstością jej używania bo nasze nogi przyzwyczają się do niej i nie odczujemy już pozytywnego efektu.

Myślę, że z czystym sumieniem mogę Wam polecić opaski ROYAL BAY!

Przeczytajcie także o zasadach działania kompresji

Test BlackRoll

Test LunarGlide 5

Test Glide Boost 6

Test Garmin 620