Czy warto biegać na stadionie? Dla kogo jest on dostępny i czy opłaca się podjechać czasem kilka kilometrów, by zrobić trening na bieżni czy lepiej dać sobie z tym spokój? Na te pytania spróbuję odpowiedzieć w dzisiejszym wpisie. Nie jestem zawodnikiem wychowanym na bieżni, ale trochę się na niej nabiegałem i mam na ten temat swoje zdanie. Jest to dość specyficzne miejsce, a jednak zapraszam tam zarówno początkujących jak i zaawansowanych biegaczy.
Wielu z nas omija bieżnię szerokim łukiem. Nie każdy wie, po co tam iść. By biegać w kółko, cały czas w jedną stronę? Zadajecie sobie pytanie, jaki to ma w ogóle sens? Cóż, właśnie taki, by zejść z asfaltowej czy polnej ścieżki i pokręcić się w kółko niczym chomik w kołowrotku – dla odmiany. Oczywiście mówię to z przymrużeniem oka – trening na bieżni naprawdę jest doskonałym urozmaiceniem dla standardowych wybiegań w mieście.
Co można robić na stadionie?
Zupełnie poważnie: niemal wszystko, zaczynając od wybiegań w II zakresie, przez wszystkie rodzaje interwałów i rytmów po siłę biegową. Stadion daje nam wiele możliwości. Równa i pozbawiona wzniesień nawierzchnia stwarza idealne warunki do utrzymania równego tempa, kontroli czasu, a także do wykrzesania z siebie wszystkich sił. Czas na stadionie płynie jakby wolniej niż terenie – okrążenie ma 400 metrów, ale zwykle ten dystans wydaje się znacznie dłuższy, a pokonywanie kolejnych kółek wcale nie jest łatwe. Nie mamy też tylu atrakcji i „rozpraszaczy uwagi” co podczas biegania w terenie. Tak czy inaczej, jeśli wszystko w okolicy znamy już na pamięć, warto od czasu do czasu wybrać się właśnie na stadion.
Zalety biegania w kółko
O niektórych pisałem już wyżej, ale to nie wszystko. Jeśli biegamy z zegarkiem z GPS to warto wyłączyć auto-lap i samemu wciskać w odpowiednim miejscu przycisk. Niestety, urządzenia GPS często na stadionie wariują, a tak naprawdę potrzebny nam tylko dobry stoper: przecież dystans mamy wymierzony, a liczenie okrążeń nie jest trudne. Przy kilometrówkach czy 400-metrówkach będziemy dokładnie znali swój czas. Nie ma tu miejsca na pomyłki. Czasami stadion potrafi dokładnie zweryfikować nasze możliwości. Wtedy zastanawiamy się jak to możliwe, że biegając z GPS mamy lepsze wyniki?! Cóż, warto pamiętać, że to tylko elektronika, która może nieco przekłamywać. Kolejną zaletą biegania na stadionie jest to, że nie znajdziemy tu przeszkód występujących w plenerze czy podczas miejskiego biegania. Nie musimy zatrzymywać się na światłach, biec slalomem między przechodniami, rowerzystami lub uciekać przed goniącymi nas psami. Daje nam to komfort dobrze przeprowadzonego treningu.
Stadion to także zasady
Biegaj zawsze we właściwą stronę czyli w kierunku przeciwnym do ruchu wskazówek zegara. Staraj się przestrzegać tej zasady także ze względu na bezpieczeństwo. Jeśli widzisz kogoś, kto biegnie w innym kierunku niż powinien, daj mu znać, że źle robi i sprawia zagrożenie dla innych. Oczywiście jeśli jesteś na stadionie sam i masz pewność, że przez cały trening masz bieżnię na wyłączność – biegaj, w którą stronę ci się podoba. W pozostałych przypadkach pamiętaj o właściwym kierunku. Poruszaj się po torze właściwym dla tempa, w jakim aktualnie trenujesz. Jeśli przychodzisz tylko na lekkie rozbieganie nie biegnij po pierwszym wewnętrznym torze, bo będziesz blokować w ten sposób zawodników, którzy potrzebują więcej przestrzeni i dokładności w pomiarze podczas wykonywania szybkich interwałów . Jeśli biegasz z muzyką, staraj się jej nie słuchać na cały regulator. Rozglądaj się na boki, aby ktoś przez przypadek na ciebie nie wpadł, a także żebyś sam komuś nie zatarasował drogi. Bądź czujny i szanuj innych zawodników.
Wolne rozbiegania
Jeśli przychodzisz na stadion zrobić wolne rozbieganie czy strzelić sobie fotkę to już lepiej pobiegnij w plener i tam zróbcie fajne zdjęcia. Może warto pobiec w inną stronę niż zwykle i zwiedzić nieznane tereny, a bieżnię zostawić sobie na szybsze treningi. Fajnie jest na pewno pochwalić się bieganiem na stadionie, ale nie to powinno być priorytetem. Pamiętaj też, że bieżnia nie ma tak dużej amortyzacji, jak mogłoby się zdawać – pod warstwą tartanu jest zwykły beton, który – jak wiecie – amortyzacji nie ma wcale. Ostatnio zresztą pisałem o tym i obalałem mity na temat biegania po asfalcie.
Podsumowanie
Stadion to doskonały sposób na urozmaicenie treningu. Idealne miejsce na szybkie interwały, sprawdziany, testy, bieganie w II zakresie i inne ćwiczenia. Płaska nawierzchnia, dobrze zmierzony dystans i brak przypadkowych ludzi sprawia, że jesteś w stanie dokładnie sprawdzić swoje możliwości. Nie zakładaj z góry, że to nie dla ciebie – wybierz się na stadion i sprawdź w praktyce, czy odpowiada ci taka forma treningu. Warto zacząć od rytmów i krótkich 200-metrowych interwałów. Postaraj się nie zniechęcać, jeśli za pierwszym razem nie będziesz zachwycony, może powoli się przekonasz. Najważniejsze, to pamiętać o podstawowych zasadach oraz o tym, by na wolne wybieganie jednak wybrać się w teren i odkryć nową ścieżkę biegową w swojej okolicy, zamiast kręcić się w kółko. Na wszystkie inne treningi z czystym sumieniem polecam stadiony – niezależnie od tego czy jesteś zaawansowanym biegaczem, czy dopiero zaczynasz.