Tłusty czwartek i po tłustym czwartku, a pochłonięte kalorie trzeba spalić. Najczęstsze pytanie? Ile wczoraj zjadłeś pączków? Chyba nie muszę odpowiadać?! Ok przyznam się bo zjadłem aż 5. Trudno chudy nie jestem to i pączków było więcej. Czy żałuje? Nie, bo taka okazja zdarza się tyko raz w roku. Można sobie pofolgować ale później wypadałoby to wszystko spalić. Przypomnę tylko, że jeden pączek to 300 – 450 kcal. Przyjmijmy, że jeden pączuś ma największą założoną liczbę kalorii. Razem pochłonąłem jedynie 2250!!! Trochę się tego nazbierało.
Tłusty czwartek raz w roku
Dobrze, że tłusty czwartek jest tylko raz w roku. Inaczej wyglądałbym chyba jak kula albo jak pączek. Przyjemnie jest jednak zjeść pączusia do kawki. Wtedy moim zdaniem smakuje najlepiej. Zamiast sałatki ociekający lukrem pączek! Mniam. Jestem łasuchem i nic nie poradzę na swoje łakomstwo.
Jak sobie poradzić z kaloriami
Wzięliśmy, zjedliśmy, spalmy! Takie powinny być 3 kroki doskonałości. Skoro już wpakowaliśmy w siebie te 2000 tysiące kalorii to do roboty. Dlatego wczoraj zrobiłem prawie 30 kilometrów! Rano o 5:30 trening wyszło 13km. W pracy również się ruszałem. Wieczorem natomiast razem ze Ślęzak Team (do którego zapraszam) dorzuciłem kolejne 10 kilometrów. Dobrze że mam Apple Watch, który liczy to wszystko za mnie bo inaczej było by ciężko. Przynajmniej mam zaspokojonego kaca moralnego. Przy takiej ilości ruchu wyszedłem pewnie tylko na lekki plus w całym bilansie kalorycznym.
Zrób trening
Pewnie wśród nas znajdą się tacy co zjedli koło 10 pączków. Radziłbym wam abyście zaczęli się martwić co zrobić aby to wszystko spalić! Trzeba podejść do tego partiami. Wysiłek najlepiej rozłożyć na piątek, sobotę, niedziele. Ostatni trening w tygodniu to długie wybieganie na poziomie 25 kilometrów. Nie zapomnijcie również pościć przez kolejne 3 dni od dzisiaj.
Ostatnio naukowcy odkryli, że aby spalić jednego pączka trzeba leżeć na tapczanie przed TV przez 6 godzin. Ile godzin będziesz musiał teraz leżeć? Mam nadzieję, że nie nabawisz się odleżyn do końca tygodnia. Wychodzi na to, że przede mną tylko 30 godzina leżenia w weekend. Na szczęście prowadzone treningi, mam studia podyplomowe, i kupę innych zajęć i nie pozwolę sobie na taką rozpustę!
Podsumowanie
Dobrze, że tłusty czwartek jest tylko raz w roku bo inaczej było by ciężko. Czekało by nas ciągłe leżenie przed telewizorem na kanapie i nic więcej, a na to sobie nie możemy pozwolić. W końcu aby biegać szybciej trzeba trenować i przeć na przód. Nie możemy się poddawać. Jeśli brakuje Wam motywacji zapraszam do kontaktu ze mną, sprzedam Wam trochę pozytywnej energii!
Zdjęcia wykonano iPhone 6s z Cortland