Pierwsze wrażenia:

But przyszedł do mnie już dość dawno i nie mogłem się doczekać aż go zobaczę i będę mógł przymierzyć. Aż tu niespodziewanie kurier przyniósł paczkę, a jak jak mały dzieciak (jak z każdymi nowymi butami) otworzyłem ją i od razu pojawił się na moich ustach uśmiech. Rozmiar 44.5! Założyłem leżały idealnie, nic nie gniotło nic mnie nie uciskało czyli tak jak by but był uszyty dla mnie. Pierwsze wrażenie oceniam jak najbardziej pozytywnie.

Nike wcześniej miał buty terenowe ale nie wstrzelił się za bardzo w rynek lub zabrakło mu motywacji do stworzenia takiej linii która dotarła by do wszystkich i zaspokoiła potrzebę najbardziej wymagających. Teraz to się zmieniło ponieważ Zoom Terra Kiger może spokojnie konkurować z Salomonami z serii S-lab. Firma Nike w końcu postawiła bardzo wysoko poprzeczkę innym firmom zostawiając w tyle Pumę, Rebooka, Adidasa czy Asicsa.

kigerr

Pierwsze kroki:

Z racji tego, że mieszkam w terenie nizinnym nie bardzo miałem gdzie przetestować buta. Najpierw sprawdziłem go na asfalcie i tutaj był tzw. „klops” bo but sobie tutaj nie radził… no ale nic dziwnego w końcu to but typowo terenowy. Lepiej już było gdy zbiegało się do lasu w leśne, piaszczyste ostępy. W tego typu terenie było już o wiele lepiej, mokra trawa i sypki piach nie stanowiły problemu dla Kigera! Agresywny bieżnik doskonale dawał radę oraz bardzo dobrze wybierał zakręty czy szybkie nawroty. Zero poślizgu to jest to czego oczekuje każdy biegacz.

Trochę o technologi:

Zacznijmy od tego, że but posiada system Flywire, który dobrze opina stopę przez co zapewnia bardzo dobre dopasowanie. Dodatkowo but w środku obszyty jest materiałem zapewniając idealne dopasowanie do każdej stopy. Kolejny plus dla Nike. Fajnym rozwiązaniem okazał się przyszyty język z jednej strony przez co kamienie ani żaden piasek nie dostawał się do środka. Zastosowany mesh w cholewce gwarantował to, że noga się nie przegrzewała, a odprowadzanie wilogci jest na najwyższym poziomie.

Konstrukcja waflowa bieżnika zapewnia dobre trzymanie oraz zastosowanie gumy BRS1000 powoduje mniejsze ścieranie się podeszwy. Kompresja Phylon i Cushlon zapewniają podwójną amorytację. Dodatkowo na śródstopiu oraz na pięcie zastosowano poduszki powietrzne które dodatkowo chronią stawy i zapewniają odpowiedni komfort podczas biegu.

Jak dla mnie but mimo swojej niskiej wagi 240 gram jest bardzo mocno zaawansowany technologicznie. Mimo odchudzenia udało się włożyć w niego niezbędne technologie, które dadzą nam radość podczas górskiego biegania.

kigerr (10)

Kontakt z górami:

Tak jak napisałem wyżej wszystko było ok ale prawdziwy test Zoom Terra Kiger miał przejść podczas górskich wypraw biegowych w Zakopanem. Tutaj tak naprawdę miała zostać sprawdzona cała moc buta oraz tego jak będzie sobie radził w terenie. Pierwszy dzień i krótka wycieczka na Regle tam około 10km podobnego terenu jak koło mojego domu a nizinach czyli nie można w 100% sprawdzić jak się sprawuje but. Drugiego dnia wybraliśmy się biegowo na Giewont! I tutaj Kiger zaczął się naprawdę sprawdzać. Kamienie nie sprawiały mu żadnego problemu, a na stromych podbiegach był naprawdę stabilny i dynamiczny. Odpowiednie dopasowanie do stopy sprawiało, że mimo dość cienkiej podeszwy nie było czuć żadnych ostrych kamieni. Dodatkowo wzmocniona cholewka nigdzie się nie rozerwała ani nie uszkodziła. Jeśli znacie Tatry do doskonale wiecie, że występuje tam masa ostrych kamieni, których trzeba unikać w normalnych butach ze względu na to, że łatwo się mogą zniszczyć. W Kigerze nie było takiego problemu, mimo ostrożności kilka razy myślałem, że już będzie po bucie po czym jak spojrzałem na niego to nic mu nie było.

Lekki minus to to, że mocno przyczepiało się do niego błoto. Gdy bieżnik był zabity błotem but stawał się dość niebezpieczny i ślizgał się na kamieniach. Wtedy trzeba było na chwilę się zatrzymać, oczyścić podwozie i ruszać dalej. Dodatkowo na mokrych kamieniach trzeba było być ostrożnym bo mimo zaawansowanej technologi można było się poślizgnąć i nabawić się kontuzji. Wiadomo, że tutaj przydaje się odpowiednia technika zbiegania ale i tak trzeba było uważać.

Trzeciego dnia but przeżywał katusze na podbiegach na Halę Gąsienicową oraz na trasie do Schroniska Murowaniec. Tam teren był naprawdę wymagający, a ściana podbiegu w niektórych miejscach dochodziła chyba miejscami do 40% 🙂 mimo to Kiger na moich nogach spisał się idealnie. Razem z Kubą Wiśniewskim pokonaliśmy podbieg bez zatrzymania i w tym momencie mogę powiedzieć, że but dostał mocno w kość ale mimo debiutu obronił się idealnie! Zero poślizgu, dobre trzymanie, odpowiednia amortyzacja i dynamika to jest to co nam potrzebne w górach. Później był także 5 kilometrowy zbieg i ostre, strome kamienie po których trzeba było skakać mniej więcej jak kozica. Kilka poślizgów było szczególnie na mokrych kamieniach ale mimo to Kiger i moje nogi mknęły z zaskakującą prędkością. Na koniec nawet wykonałem kilka przebieżek na stadionie COS Zakopane i bez problemu mogłem przebiec 100 metrów w 18 sek co pokazuje jak mocno dynamiczny jest ten but.

Podsumowanie:

Tak jak pisałem wcześniej Zoom Terra Kiger nie nadaje się na asfalt. Dobrze radzi sobie w ternie piaszczystym ale jego żywioł to góry i trudny teren. Prawdziwa zabawa zaczęła się w ciężkim, górzystym terenie gdzie trzeba być skoncentrowanym, a od buta wymaga się odpowiedniego wsparcia oraz dynamiki i energii. Ten but to zapewnia. Użyta amortyzacja dodatkowo dba o nasze stawy, a przy okazji nie dodaje masy obuwiu przez Kiger jest dynamiczny.

Jeśli ktoś potrzebuje tego buta do treningu w górach lub na długie zawody ultra typu Bieg Ultra Granią Tatr czy Rzeźnik itp. to warto go kupić i nawet nie patrzeć na inne marki. Otrzymamy idealnie dopasowaną i szybką wyścigówkę, która nie zawiedzie nas w żadnej sytuacji.