SONY DSCNiedawno do redakcji trafił nowy model Nike Pegasus 30. Ceniony i chwalony model buta dla biegaczy. Nowy wygląd, nowy kształt oraz kolor przyciągają uwagę no i w końcu to już 30 odsłona tego modelu. Miał on co prawda mała przerwę w między czasie ale teraz projektanci i konstruktorzy przeszli sami siebie.

Wygląd

Jednych odstrasza męski różowo, czerwony kolor ale nam się spodobał, przypadł nam do gustu. W końcu jakie znaczenie ma kolor przy tym jakie zadanie ma spełniać but?! Ale na początku skupmy się jednak na wyglądzie. Kolor ok, biała podeszwa po boku też fajnie się z tym wszystkim komponuje. Co prawda mieliśmy wrażenie że but jest trochę napompowany – jest dość masywny. Zakładając go wydaje się, że jest on mocno pancerny – takie sprawia wrażenie.

Pierwsze kroki

Spotkałem się z takimi opiniami, że Nike jest miękki, bardzo mocno amortyzuje. I powiem Wam szczerze, że mi absolutnie to nie przeszkadza wręcz pomaga czy nawet cieszy. Lubię jak mam dość miękki. Mimo swojej napompowanej budowy but jest naprawdę dynamiczny. Nigdzie nic nie uwiera, a do tego fajnie trzyma się nogi. Miałem kilka poprzednich edycji Nike Pegasus i ten się wyróżnia. Pierwszy kontakt stopy jest naprawdę fajny i miły. Dodatkowo stopa nie odczuwa aż tak asfaltu – jest tyle pianki, że wydaje nam się, że unosimy się nad ziemią. Jestem ciekaw jak but będzie zachowywał się na mokrej nawierzchni czy będzie się dobrze trzymał czy nie.

Technologie

Nike jak zwykle zastosował szereg najnowszych technologi, które działają i spełniają swoje zadanie. Co prawda o nich będę mógł powiedzieć coś więcej dopiero jak zrobię więcej kilometrów w tych butach. Na razie nie jestem w stanie powiedzieć nic konkretnego.

Dla kogo jest ten but

Moim zdaniem but nadaje się dla osób lekkich które sporo biegają ale także dla osób cięższych, które biegają mniej ale za to chcą mieć dużo amortyzacji. Pegasus 30 ma szerokie pole do popisu ponieważ może go używać praktycznie każdy komu dopasuje się stopa do niego. Jeśli wszystko będzie ok przy pierwszy kontakcie możecie go brać i cieszyć się każdym kilometrem.

Na koniec kilka zdjęć:

SONY DSC SONY DSC SONY DSC SONY DSC SONY DSC SONY DSC SONY DSC SONY DSC