trudne-pytania-biegowe

Osobiście jestem bardzo cierpliwą osobą i rzadko kiedy się denerwuję lub ciężko wyprowadzić mnie z równowagi. Zdarza się tak, że idąc ze znajomymi chciałbym się jednak oderwać na chwilę od biegania od tego co mnie ciągle otacza. O bieganiu rozmawiam praktycznie codziennie w pracy, na treningu na zawodach. W wielu miejscach. Nie ma co ukrywać, że dużą część mojego życia pochłania bieganie. Czasami mam dość opowiadania ciągle tych samych historii czy anegdot lub tego co biegałem w zeszłym tygodniu. Wiadomo jednak, że jeśli ktoś o coś zapyta to się nie obrażam 🙂 są jednak pytania, które nie tylko mnie doprowadzają do szału ale powodują, że zaczynam się denerwować. Oczywiście staram się wtedy rozmówcę naprostować i poinformować jak powinno być aby drugi raz nie zadał tego pytania osobie która już biega. Oto najczęstsze pytania:

1. Kiedy ty znajdujesz czas na to bieganie?

Po prostu wyczarowuję dodatkowe 4 godziny w ciągu dnia 🙂 moja doba trwa 28 godzin dlatego jestem w stanie zrobić trening, iść do pracy, poprowadzić trening innym i jeszcze załatwić sprawy rodzinne.

2. Oooo Piotrek to ty dalej biegasz? Nie znudziło ci się to jeszcze…

Grrr to jest chwila dla mnie w ciągu dnia, czas gdzie mam wyłączony telefon i niczym nie muszę się martwić. Mogę się odciąć, odpocząć, pomyśleć bez tego chyba nie byłbym w stanie już funkcjonować.

3. To na ile ten półmaraton/maraton?

Moje ulubione pytanie ale chyba nie tylko moje. Chyba wszyscy którzy już trochę biegają mają piorunujące spojrzenie w tym momencie. Jeśli mojego bloga czytają osoby, które nie biegają niech zapamiętają. Maraton ma 42,195km, a półmaraton 21km i 97,5 metra. Bieg na 10km ma 10km i nie jest to ani bieg maratoński ani półmaraton. Proszę abyśmy tego nie mylili wiadomo, że nie będziemy wymagać od nikogo żeby wiedział ile kilometrów ma maraton ale nie mylcie biegów krótszych z maratonem.

trudne-pytania-biegowe

4. Czemu nie wygrałeś tego biegu na 10km byłeś przecież 4?

Kurcze, człowiek się cieszy że udało mu się dobrze pobiec, a tu gwóźdź! No niestety nie zawsze się wygrywa 🙂

5. Gdzie pan tak biegnie, nie chce pan żeby pana podwieźć?

Jak bym chciał to bym podjechał komunikacją miejską 🙂 albo by mnie nie było po prostu w tym miejscu. Irytuje mnie to czasami choć może lepiej żeby ludzie się interesowali niż później jak ktoś zemdleje zostawili go na pastwę losu.

6. Biegasz w zimie, w deszczu, w słońcu, podczas silnego wiatru?

Tak biegam w każdych warunkach, nie przeszkadza mi deszcz, śnieg, plucha czy mróz. Nie obchodzi mnie jaka jest pogoda. Znając siebie nawet przy -40 poszedłbym na trening, a jak by spadło we Wrocławiu 3m śniegu pokonywałbym tak i tak zaspy śnieżne nawet w specjalnych rakach śnieżnych. Biegam cały rok, biegam codziennie i nie zmienię tego. Jak bym był uzależniony od pogody to już dawno odwiesiłbym buty na kołek i miałbym to w dupie.

7. Po co ci tyle butów?

Uwielbiam buty biegowe, mógłbym mieć ich 100 par i było by mi ciągle mało.

8. Co na to twoje stawy?

Podejrzewam, że jak bym ważył jakieś 25 kilo więcej to były by mniej zadowolone niż podczas biegania. Zastanówcie się i sami zacznijcie biegać.

9. Jak ty to robisz, że biegasz tak szybko?

Jak zaczynam odpowiadać na to pytanie to często słyszę ty masz Piotrek do tego predyspozycje. Co bym nie powiedział usłyszę to samo dlatego nie ma się co produkować.

10. Jak ty wstajesz tak wcześnie, jak ty to robisz?

Lubię biegać rano. Później lepiej funkcjonuje mój organizm. Poza tym lubię oglądać wschód słońca, patrzeć jak świat budzi się do życia. Gdy ty wstajesz o 9 rano ja już jestem po 15 kilometrach biegu i czuje się jak bym właśnie wstał. Uwielbiam ten stan endorfin! Spróbujcie sami.

I to by było na tyle. Nie przyjmujcie tego do siebie bo tekst jest tylko informacyjny i ma spowodować uśmiech na twarzy każdego z Was. Nie mniej jednak zawsze staram się rzeczowo odpowiedzieć na pytanie i z uśmiechem na twarzy wyjaśnić co i jak. Nie mniej jednak miejcie je na uwadze gdy rozmawiacie z kimś bardziej doświadczonym czy zawodowcem.