Nie od dawna wiadomo, że lubię podróżować, jeździć, zwiedzać i odkrywać nowe miejsca. Uwielbiam także wszystkie te miejsca zwiedzać biegając lub aktywnie w ruchu, później delektując się gorącą kawą po treningu i dobrym ciastkiem na uzupełnienie węglowodanów. Tym razem odwiedziłem morze zimą. Chyba pierwszy raz w swoim życiu pojechałem nad polskie morze właśnie o tej porze roku. Powiem wam już na wstępie, że to chyba idealny okres na zimowy trening i na to, aby szlifować formę przed sezonem właśnie tutaj. Mimo przeogromnego mrozu można biec zapominając o bożym świecie. Wystarczy się porządnie ubrać.
Bieganie nad morzem
Tak naprawdę gdzie byś nie pojechał nad nasz Bałtyk znajdziesz i płaski i „górski” teren. Mimo że powinno być tu płasko jak na stole znajdziemy dużo ciekawych górek, podbiegów i wzniesień, a nawet schody!. Damy sobie spokojnie w kość podczas siły biegowej czy szlifując formę podczas crossów. Tereny w Międzyzdrojach są idealne do tego typu treningów. Bliskie sąsiedztwo Wolińskiego Parku Narodowego sprawia, że wszędzie jest zielono, a ścieżki biegowe ciągną się kilometrami. Wiele ścieżek jest dodatkowo utwardzonych, gdyż porobione są szlaki rowerowe a to dodatkowo sprzyja naszym treningom. Bez problemu możecie biegać właśnie nad morzem i szlifować formę pod wiosenne maratony. Dodatkowo w tym roku brak śniegu sprzyja pokonywaniu kolejnych kilometrów.
Siarczysty mróz
Akurat trafiłem na naprawdę zimną aurę. Nie przeszkadza mi to jednak, aby trenować. Wręcz przeciwnie. Bieganie nad morzem w taką pogodę to przyjemność. Lekko zamarznięty brzeg jest twardy jak asfalt przez, co sprawia, że nie zakopujemy się w piachu. Trzeba jednak uważać, aby nie poślizgnąć się na oblodzonym piasku. Jest to niebezpieczne i przez chwilę nieuwagi można wywinąć niezłego orła, ale czego się nie robi, aby jednak biegać na plaży?
Dobrze się ubierz
Przy temperaturze między -8a -10 stopni lepiej dobrze się ubrać. Bieganie nad morzem może nam przemrozić poliki lub ręce. Warto posmarować usta jakąś pomadką, a na ręce założyć grube albo dodatkowe rękawiczki. Na nogi obowiązkowo grube skarpety i dwie pary leginsów. U mnie na górę wędruje koszulka termoaktywna z Crafta, zwykła bluza i np. kurtka. Pod szyję chusta, a na głowę ciepła czapka. Taki Eskimos Ślęzak może spokojnie wybrać się na bieganie nad brzegiem morza. Wtedy żaden mróz nie jest Ci straszny, a widoki wynagrodzą każdą temperaturę.
Trenuj z głową
Tutaj nie pobiegasz szybko. Właściwie po co? Tutaj będziesz mieć idealne warunki do ćwiczenia siły biegowej oraz do budowania bazy. Spokojne crossy, podbiegi, długie wybiegania, a nawet bieganie po schodach. Teren sprzyja takiej organizacji treningów. Jeśli możesz wziąć 7-10 dni wolnego i zorganizować sobie właśnie taki obóz w zimie, to na pewno lepiej jechać właśnie nad morze niż w góry. Nawet ja, osoba która kocha góry wolałaby wybrać się na krótki obóz właśnie nad morze. Hotel, pensjonat z sauną, basenem to teraz prawie norma. W ciągu dnia możesz aktywnie odpoczywać spacerując i wygrzewając się na saunie. Dzięki temu Twoja regeneracja będzie szybsza, a Ty spokojnie będziesz mógł zrobić więcej kilometrów niż normalnie w domu. Pamiętaj o stabilizacji!
Podsumowanie
Bieganie nad morzem to dobry pomysł zarówno na trening formy, jak i aktywny odpoczynek. Razem z rodziną możesz przyjechać i potrenować na idealnych trasach jakie oferują Międzyzdroje. Pagórki, górki, proste, piach, plaża sprawiają, że mamy tutaj idealne warunki do treningu. Taki teren pozwoli nam zbudować idealną bazę pod budowanie szybkości w dalszej części sezonu. Duża ilość kilometrów i siła biegowa dają gwarancję idealnej formy na wiosenne maratony. Zakochałem się w tej aurze i na pewno nie raz przyjadę tutaj trochę pobiegać. Jeśli tylko macie taką możliwość również spróbujcie.